Aktualności

Był deszcz i słońce. Do tego prace budowlane na cmentarzu, więc mieliśmy istny slalom gigant w odnajdywaniu właściwej ścieżki i grobów. Mapka? Jaka mapka?! U nas orientacja w terenie to podstawa, więc Mieszkańcy, obdarzeni poczuciem humoru, chcieli wysyłać ekipę poszukiwawczą. Zgubione zostało odnalezione i w deszczu, jesiennym, ciepłym i nieszkodliwym, wróciliśmy do Domu.

Zaplanowano na ten rok 4 warsztaty i dzisiaj właśnie odbyły się czwarte, ostatnie. Panie, które do nas przychodzą już od kilku lat, zawsze dbają o to, żeby każde spotkanie było wyjątkowe. To, w jaki sposób rozmawiają z mieszkańcami, jak pomagają im przy zajęciach, jak dbają o ich zadowolenie i pełną filiżankę kawy, jest dla wszystkich niegasnącym źródłem podziwu. Bo głównym celem spotkań jest właśnie SPOTKANIE z drugim człowiekiem i wyciągnięcie do niego przyjacielskiej dłoni.