górne tło

Odkrywamy Kraków

„Życie zaczyna się dopiero jesienią, kiedy robi  się chłodniej” F.S.Fitzgerald, „Wielki Gatsby”.

Grupa seniorów z ŚDS VITA wraz z terapeutami, 20 października, była z wizytą w Żywym Muzeum Obwarzanka. Już nigdy nie nazwiemy krakowskiego obwarzanka preclem lub bajglem. Obwarzanki zwą się właśnie tak, a nie inaczej, bo chwilę przed wypiekaniem zanurza się je w gorącej wodzie, czyli po staropolsku waży. Każdy uczestnik opanował sztukę przygotowania obwarzanków i uzyskał tytuł czeladnika. Warsztaty napełniły nas pozytywna energią, więc jesienne smutki poszły precz.

Uczestnicy stoją przed Żywym Muzeum Obwarzanka, który jest niewątpliwie najsmaczniejszym symbolem naszego miasta.

Uczestnicy poznają unikatowy proces produkcji i odkrywają wszystkie tajemnice procesu jego powstawania, kręcą wałki, czyli sulki.

Uczestnicy trzymają w rękach własnoręcznie wykonane obwarzanki, co pozwala im tytułować się czeladnikiem.